Otoczenie rynkowe

Grupa ED Invest S.A. prowadzi działalność w Polsce, a więc na rynku nieruchomości uznawanym za rozwijający się, a jednocześnie mocno powiązany
z sytuacją ekonomiczną kraju. Rozwój sektora deweloperskiego i budowlanego jest ściśle uzależniony od czynników takich jak inflacja, stopy procentowe czy kursy walutowe. Duże znaczenie ma również polityka państwa w zakresie rynku budowlanego. Wpływa ona na inwestycje oraz projekty, które mogą być realizowane w danym czasie.

Rynek mieszkaniowy

Polski rynek stabilizuje się po dynamicznym wzroście cen w minionych latach. Zmiana jest efektem wielu czynników, takich jak wzrost stóp procentowych utrudniający dostęp do kredytów hipotecznych, wysoka inflacja podnosząca koszty budowy mieszkań, zakończenie programu „Bezpieczny Kredyt 2%” oraz nasycenie rynku w większych miastach. Niepewność gospodarcza również wpływa na ostrożność potencjalnych nabywców.

W ostatnich latach wzrost cen nieruchomości w Polsce był jednym z najszybszych w całej UE. Lata 2018-2023 przyniosły 59% wzrost cen mieszkań (20% po korekcie o inflację cen towarów i usług konsumpcyjnych). Wpływ na aktualną sytuację w dużej mierze miały programy rządowe, jak funkcjonujący w ubiegłym roku „Bezpieczny kredyt 2%”, w ramach którego podpisano około 55 800 umów kredytowych.

Wykres 1. Wzrost cen transakcyjnych na rynku pierwotnym w II kw. 2024 r. (r/r)

Źródło: https://next.gazeta.pl/pieniadz/7,188932,31226172,krakow-przegonil-warszawe-ceny-mieszkan-rosna-w-przerazajacym.html

Dostępność kredytów hipotecznych

Jednym z kluczowych wyzwań, z jakimi boryka się obecnie rynek mieszkaniowy, jest dostępność kredytów hipotecznych. Mimo że średnia kwota wnioskowanego kredytu hipotecznego we wrześniu 2024 roku osiągnęła rekordowy poziom 444,74 tys. zł, liczba wnioskujących o kredyt spadła o 22% w stosunku do tego samego miesiąca w roku poprzednim. Obecny poziom stóp procentowych, który jest jednym z najwyższych w Unii Europejskiej, znacząco wpływa na dostępność kredytów i tym samym na możliwość zakupu nieruchomości.

Spadek liczby wniosków o kredyty wynika między innymi z zakończenia programu „Bezpieczny Kredyt 2%”, który w przeszłości znacznie stymulował rynek mieszkaniowy. W obliczu braku nowego, podobnego programu wsparcia oraz wysokich kosztów kredytów, coraz mniej osób decyduje się na zakup nieruchomości. Szansą na ich powrót mogłyby być konkretne działania rządu lub zmiany warunków kredytowych, takie jak obniżenie stóp procentowych. 

W III kwartale 2024 r. złagodzone zostały nieznacznie kryteria udzielania kredytów mieszkaniowych oraz obniżone zostały marże kredytowe przy niezmienionych innych warunków udzielania kredytów. Na IV kwartał 2024 r. banki nie zapowiadają wprowadzenia istotnych zmian kryteriów udzielania kredytów.

Graf 1. Oprocentowanie nowych kredytów hipotecznych w PLN

Źródło: https://www.pekao.com.pl/dam/jcr:85261eca-bc95-4b22-9f7e-608ad3394e8a/Rynek%20nieruchomo%C5%9Bci%20w%20Polsce%202024.pdf

Popyt a podaż na rynku nieruchomości

Obecna baza mieszkaniowa w Polsce jest wciąż relatywnie mała na tle całej Europy. W 2022 roku liczyła około 15,6 mln lokali, co oznacza, że statystycznie na 1000 mieszkańców przypadało niewiele ponad 400 mieszkań. To jeden z niższych poziomów w Unii Europejskiej – zwłaszcza w porównaniu do Europy Zachodniej, gdzie zazwyczaj wynosi on 450. Liczba mieszkań na 1000 mieszkańców świadczy o wciąż relatywnie niskim nasyceniu rynku mieszkaniowego, co wpływa na długoterminowe perspektywy popytowe i niskie ryzyko powstania „bańki mieszkaniowej”.

Aktualna luka mieszkaniowa w Polsce jest szacowana na ponad milion lokali. Według danych GUS, w 2023 roku do użytkowania w całym kraju oddano 220 379 mieszkań, co jest najniższym rezultatem od czterech lat, a deweloperzy rozpoczęli budowę jedynie 114 526 nowych mieszkań, co jest z kolei najniższym wynikiem od 2017 roku. Spadła również, w porównaniu z rokiem poprzednim, ogólna liczba nowych inwestycji, która wyniosła 189 093.

Wykres 2. Ceny mieszkań z rynku pierwotnego wg danych NBP (7 największych miast) wraz z prognozą.

Źródło: https://www.pekao.com.pl/dam/jcr:85261eca-bc95-4b22-9f7e-608ad3394e8a/Rynek%20nieruchomo%C5%9Bci%20w%20Polsce%202024.pdf

Aktywność deweloperów

Od 1 sierpnia w życie weszły nowe przepisy prawa budowlanego, które w znaczący sposób zmieniają formę i zakres projektu budowlanego. Te zmiany mają na celu uproszczenie procedur administracyjnych, a także zwiększenie przejrzystości i efektywności procesu budowlanego. Nowe wytyczne jednoznacznie określają, jakie elementy muszą być zawarte w projekcie budowlanym, co zmniejsza liczbę dokumentów wymaganych do uzyskania pozwolenia na budowę. Dzięki lepszej koordynacji między urzędami, procedury administracyjne mają stać się bardziej przyjazne dla inwestorów i deweloperów.

W okresie 3 kwartałów br. oddano do użytkowania mniej mieszkań niż przed rokiem. Dużo więcej było natomiast mieszkań, na budowę których wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym oraz mieszkań, których budowę rozpoczęto. We wrześniu br. liczba mieszkań oddanych do użytkowania była większa niż rok wcześniej. Po raz pierwszy od roku nieznacznie spadła natomiast liczba mieszkań, na budowę których wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym. Nieco więcej niż we wrześniu ub. roku było natomiast mieszkań, których budowę rozpoczęto.

Prognozowane zmiany

Prognozy na IV kwartał 2024 roku wskazują, że rynek mieszkaniowy w Polsce będzie nadal w fazie stabilizacji, choć nie można wykluczyć dalszych korekt cenowych.
W miastach, gdzie oferta jest szeroka, a popyt ograniczony, jak w Poznaniu czy Łodzi, możliwe są dalsze spadki cen. Z drugiej strony, w takich lokalizacjach jak Warszawa czy Trójmiasto, gdzie popyt utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie, ceny mogą pozostać stabilne.

Prognozy zakładają, że coraz mniej osób będzie liczyć na rządowe programy wsparcia, a stabilność cen oraz możliwe obniżki stóp procentowych mogą pobudzić popyt. Część kupujących, zmęczona czekaniem na korzystniejsze warunki kredytowe lub nowe programy wsparcia, zdecyduje się na zakup nieruchomości.

W rezultacie deweloperzy mogą dążyć do zwiększenia sprzedaży, zwłaszcza
w miastach, gdzie oferta mieszkań jest szeroka, a ceny pozostają konkurencyjne. Ostatecznie, wszystko będzie zależeć od sytuacji makroekonomicznej, w tym ewentualnych obniżek stóp procentowych, które mogłyby poprawić dostępność kredytów hipotecznych.